środa, 28 lipca 2010

ŚNIADANIE POD LIPĄ?

Gdzie letnie śniadanie może smakować najlepiej?

Według mnie oczywiście blisko natury. Im bliżej tym lepiej. Wiem, wiem niektórzy powiedzą że przecież tam są mrówki, gąsienice i cała masa bzyczących maluchów ale są też tacy ludzie, że im to zwyczajnie nie przeszkadza, a może nawet fascynuje i wciąga jak mega hit kinowy, który zamiast rozbijać zmysły przeciwnie scala je powtórnie, w piękną całość!
A to wszystko latem jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy decyzja, że dziś nie jem jak zwykle tylko np:

  • Na trawie (im dalej miasta tym piękniej :-)
  • Pod lipami - teraz pachną tak pięknie, że aż zapożyczyły swoją nazwę Lipcowi
  • Na plaży - może o zachodzie albo o wschodzie słońca (z piaskiem w zębach wszystko smakuje wakacyjnie i inaczej)
  • Nad rzeką, jeziorem, w lesie, gdziekolwiek poniosą cię nogi w poszukiwaniu NOWEGO
  • Najważniejsze żeby buchnęła w ciebie cała moc lata, to przecież apogeum Yang, narastało i dojrzewało od zimy żeby teraz nakarmić nas swoim ciepłem i mocą!
Więc możesz spytać:  CO WŁAŚCIWIE MOŻEMY ZJEŚĆ POD TĄ LIPĄ?
Oczywiście owoce albo warzywa i... zboża, które są zupełną klasyką zdrowej kuchni i bogactwem energii.
Latem przyda się żółte zboże np proso, kasza kukurydziana albo ryż lub jęczmień, które chłodzą wiec są bardzo przydatne latem.W jakiej postaci? Im prościej tym lepiej, czyli ugotowane zboże z owocami i jogurtem, to niewyszukana elegancja na śniadanie. Wystarczy pamiętać żeby zabrać ze sobą pół plecaka/walizki zboża i mieć garnuszek :-) Owoce i jogurt podajemy surowe i chłodniutkie, można dodać również orzechy, zioła np melisę cytrynową albo listek mięty...



    Latem możemy w końcu cieszyć się surowymi owocami i warzywami ponieważ jest tak ciepło, że nie ma potrzeby dodatkowo ogrzewać jedzenia (gotowanie, pieczenie temu właśnie służy), a i tak nasz ogień trawienny (sprawność trawienia i przyswajania składników) poradzi sobie świetnie. Według TMC trawienie opiera się na cieple, to jakby wewnętrzne gotowanie, bez tego procesu jedzenie przelatuje przez człowieka (efekt: biegunka, często po zbyt dużej ilości lodów albo innych mocno wychładzających produktach). Co jeszcze może być doskonałym ŚNIADANIEM WAKACYJNYM?
    Może też być nim zupa. Zupa! Jak to przecież ona tak rozgrzewa! Okazuje sie że nie każda np zupa miso nie dość że nie przegrzewa ciała latem, to jeszcze skutecznie odkwasza i wręcz cudownie ożezwia z rana! Przepis na tą wspaniałą letnią zupkę według KUCHNI 5 PRZEMIAN podam w następnym blogu.
    AVE MNIAM

    2 komentarze:

    Anonimowy pisze...

    Swietny blog, przeczytalem od deski do deski :) a w zasadzie szukalem czegos o nadcisnieniu (brawo google). Super, wreszcie wiem cos wiecej o fascynujacej medycynie chinskiej.

    pozdrawiam serdecznie

    Joanna Szuba pisze...

    Proszę bardzo :-) i zapraszam zawsze.AVE MNIAM :-)))