Witaj!
Dziś jesli ma dziś być szybko, zdrowo i przepysznie
a na dodatek kolorowo, bo za oknem już coraz mniej
i mniej kolorków to będzie ZUPA Z DYNI czyli "dyniakowa",
jak to mówi moja siostra :-)
Zaczynamy od przemiany Ognia:
O - wrzątek, parę suszonych śliwek
Z - dynia, ziemniak, marchew, pietruszka, kaszka kukurydziana, masło
M - por, cebula, może być gożdzik albo szczyptka imbiru
W - sól
Po rozgotowaniu zmiksuj na krem. Wersja wykwintna z łezką śmietany na środku,
zieloną pietruchą i "sypnięciem wróżki" złocistym lnem lub prażonym słonecznikiem.
Dla tych którzy nie uznaja zup bez pieczywa będą tu rewelacyjnie pasowały
grzanki z dobrą oliwą a może nawet czosnkiem :-)
SMACZNEGO!!!
Napiszcie o swoich dyniakowych wyczynach w komentarzach :-)))
ASIA
p.s.
Następna zupa będzie "zupą cudem" dla krwi i odporności
pa pa i do następnego razu.
środa, 4 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz